Nadal mnie interesuje, gdzie w Wielkiej Brytanii są mniejsze lub większe skupiska Polaków z tzw. "nowej emigracji" (czyli osób, które przybyły na Wyspy po 2004 r.).
Mimo, że nie jeździmy dzisiaj misyjnie na Wyspy tak często jak w latach ubiegłych (2007-2010), kiedy udawało nam się pojechać 3-4 razy na rok (teraz jeździmy 1-2 rok) i mimo tego, że pozmieniały się (z różnych życiowych powodów) miejsca, które odwiedzamy - nadal chciałbym wiedzieć, co dobrego się dzieje wśród naszych rodaków. Nawet nie po to, aby się za każdym razem we wszystko włączać - choć z całą pewnością i na to jesteśmy otwarci - ale po to, aby ten blog dalej stanowił pewne źródło informacji na teraz i na przyszłość.
Jeżeli zatem trafisz tutaj, czytelniku, na chwilę albo na dłużej, jeśli pojawisz się z linka do wydarzenia lub zjawiska, którego już w 2012r nie organizujemy, a jesteś naszym rodakiem z Wysp i wiesz o czymś, co dobrego dzieje się wśród Polaków - zostaw linka, podziel się informacją :).
To zadziwiające jak często jedna prosta informacja, pochodząca często sprzed miesięcy, może być inspiracją dla kolejnych osób, które chcą szerzyć żywą Ewangelię wśród ludzi na obczyźnie.
Adresy mailowe na prawym marginesie są cały czas aktywne - jeśli nie odpowiedziałem na Twojego maila na temat związany z tym blogiem, wyślij go, proszę, jeszcze raz - niewykluczone, że mi umknął.
PS. A propos książek natomiast, w międzyczasie przeczytałem książeczkę: "Przekreśleni. Wyznania byłych więźniów" oraz album "Był sobie Gdańsk". Wygląda na to, że zaczynam się coraz bardziej interesować historią naszego miasta :).