Śladami Jezusa (8): Ziarno i gleba (cz. 2)
W zwiastowaniu Ewangelii (nawet samemu sobie), zawsze będziemy napotykać na przeszkody. Zanim postaram się usunąć źdźbło z oka brata czy siostry, powinienem zdać sobie sprawę, jak zdradliwa jest gleba mojego własnego serca.
W wersetach 3-8 Jezus mówi o przeszkodach dla Siewcy w postaci: ptaków żerujących na utwardzonej drodze, słońca wypalającego skalistą glebę oraz cierni, które duszą plon. Wersety 15-19 wyjaśniają natomiast metaforę, której użył. Ptaki reprezentują szatana, słońce - uciski i prześladowania, a ciernie - cielesne pragnienia i ułudę świata. Takie "okoliczności przyrody" nie powinny być żadną niespodzianką dla rolnika, który zasiewa ziarno.
Dlaczego zatem tak bardzo dziwię się, jak opornie idzie mi samemu realizacja tego, co Bóg mówi w swoim słowie i trzymanie się obietnic, które daje??
Każdy z nas ma trzech rywali, którzy chcą nas ubiec w wyścigu po owoc Słowa w naszym życiu. Szatana, okoliczności i siebie samego z wierzgającą upadłą naturą. Jak nie jeden, o drugi, a już stale trzeci przeciwnik robi wszystko, aby to, co Bóg zasiewa w moim życiu odnośnie tego kim jestem, do kogo należę, co mogę i jaka jest moja przyszłość, zgniło, uschło i padło.
Dlatego właśnie walka o dusze innych zaczyna się często od naszego serca. Jeśli nie uwierzysz, nie przyjmiesz i nie wydasz owocu Słowa, nie będziesz miał nic, co mógłbyś zasiać do serc innych! Albo jeszcze inaczej - dojdziemy do paradoksu oceny rzeczywistości, który świetnie nazwała Elspeth Huxley: "Kiedy inni ludzie popełniają grzechy, jesteś wstrząśnięty, kiedy jednak ty je popełniasz, wtedy wydają się rzeczą całkowicie naturalną".
Razem z poszukiwaniem okazji do tego, aby dzielić się Ewangelią w tym tygodniu z innymi, zadbajmy więc o to, aby efekty przebywania przed Bogiem wydawały smaczny owoc w naszym życiu :). Jak wyglądałoby moje życie, gdybym dzisiaj uwierzył Bogu, a przeciwstawił się szatanowi, okolicznościom i własnej cielesności? No właśnie!!
PS. W międzyczasie przeczytałem w oryginale "Podział ostateczny" CS Lewisa, ale chyba nie zrozumiałem tej rozbudowanej alegorii :) Będzie trzeba kiedyś do tego wrócić!
Etykiety: książki, śladami Jezusa
1 Comments:
Hi there, yes this piece of writing is truly fastidious and I have learned lot of things from it
on the topic of blogging. thanks.
Feel free to visit my web blog: anti cellulite treatment
Prześlij komentarz
<< Home