czwartek, października 28, 2010

Modlitwa dla Ciebie - podsumowanie

Muszę się więcej modlić o siebie - Ty pewnie też.

W końcu nikt z nas nie jest jak automatyczny karabin AK-47, który raz uruchomiony... - no właśnie. Czasem trzeba przeładować magazynek, aby dalej prowadzić (duchową, dodajmy) walkę. O siebie, o innych, o realizację powołania nad naszym życiem.

Dlatego właśnie dzisiaj wrzucam podsumowanie ostatniego cyklu rozważań: serii "Modlitwy dla Ciebie" (jego założenia są tutaj, cykl trwał od maja do września 2010). Jeśli coś Ci umknęło z tych rozważań wcześniej, może warto wrócić do któregoś odcinka?


Dopiero teraz, przy końcu października widzę, jak bardzo są to - nadal - "modlitwy dla mnie".

Być może któraś z nich pomoże również Tobie, drogi czytelniku.

Etykiety: