piątek, czerwca 25, 2010

Modlitwa dla Ciebie (6) - List do Kolosan

"Modlitwa dla Ciebie" - to nasz cykl rozważań, poświęcony analizie zawartości listów apostolskich z Nowego Testamentu pod kątem modlitwy o... samego siebie!

Biblia często zachęca do "umacniania SIĘ w Panu i potężnej mocy jego" - czemu-ż więc nie mielibyśmy tego czynić wspólnie? Zapraszam!

Dzisiaj modlitwa dla Ciebie z listu do Kolosan (oczywiście z tłumaczenia The Message):

"Proszę Boga, by dał Wam mądry umysł i ducha, który będzie
w harmonii z Jego wolą, abyście w pełni zrozumieli
jak wyglądają Boże drogi"

"Modlę się o siłę dla Was [...], która nie wynika
z zagryzienia warg, ale z oglądania Bożej chwały.
Tylko taka siła pomoże Wam pokonać
okoliczności nie do zniesienia [...]"

Kol. 1: 9. 11

Harmonia z Bożą wolą kontra okoliczności nie do zniesienia. I oba te zjawiska w sąsiadujących ze sobą wersetach. Niezłe, co?

Na dodatek bardzo prawdziwe, bo pełnia tejże harmonii niejednokrotnie manifestuje się właśnie w sytuacjach, od których zaczyna nam się kręcić w głowie... Jak zareaguję - jak Ty zareagujesz?

W takich okolicznościach "siła wynikająca z zagryzienia warg" i próbowania przetrwać o własnych siłach, jeszcze mocniej z dodatkową determinacją niczego nie zmienia. Ani nie jest rozwiązaniem długoterminowym (jak długo dasz radę zagryzać zęby?), ani specjalnie duchowym.

Jesteśmy natomiast dzisiaj wezwani do modlitwy o samych siebie i o siłę dla nas, która wynika z oglądania Bożej chwały. Mnie to nieszczególnie naturalnie kojarzy się z moimi najtrudniejszymi sytuacjami (z których nieco przeżywam właśnie teraz). A jednak mam się o to modlić! Czy mam odwagę?

Bo List do Kolosan mówi mi, że takiej siły mogę nabyć wyłącznie wtedy, kiedy, nie oglądając się na okoliczności, zaczynam oddawać Bogu chwałę, wielbić Go, nie tylko słowami i pieśniami, ale moimi myślami, postawami, decyzjami, kiedy znajduję się w oku cyklonu. Będę w stanie przetrwać tylko do tego stopnia, w jakim będę wielbił Boga w czasie "okoliczności nie do zniesienia".

Idę szukać odwagi do takiej modlitwy. A Ty?

Etykiety: