czwartek, sierpnia 26, 2010

Modlitwa dla Ciebie (11) - List do Hebrajczyków (część B)

"Modlitwa dla Ciebie" - to cykl rozważań, poświęcony analizie zawartości listów apostolskich z Nowego Testamentu pod kątem modlitwy o... samego siebie!

Biblia często zachęca do "umacniania SIĘ w Panu i potężnej mocy jego" - czemu-ż więc nie mielibyśmy tego czynić wspólnie? Zapraszam!

Powoli kończymy modlitwy dla Ciebie, ale jeszcze dzisiaj przyjrzymy się listowi do Hebrajczyków (oczywiście z tłumaczenia The Message):

"Niech Bóg, który wszystko poskładał w całość, który pozostawił
na świecie trwały ślad w postaci ofiary Jezusa - ofiary krwi,
która zapieczętowała wieczne przymierze, i który
wzbudził Jezusa - naszego Wielkiego Pasterza - z martwych,

Niech ten Bóg teraz poskłada nas w całość i zapewni Wam
wszystko, czego potrzebujecie, aby sprawiać Mu radość.
Niech uczyni nas tym, co sprawi Mu najwięcej radości,
dzięki ofierze Jezusa - Mesjasza. "

Hebr. 13:19-21

Przyznaję, że czasem trudno mi połączyć obie te części modlitwy końcowej autora Listu do Hebrajczyków.

O wszystkim, o świecie, o ofierze wiecznej - te prawdy, również w formie modlitwy, przyjmuję od lat relatywnie łatwo. Więcej trudności sprawia mi - ciekawe czy i Wam? - ta druga część. O tym, że potrzebuję, aby Bóg poskładał mnie w pewną całość. Modlitwę o tym, by zapewnił nam (mi!) wszystko, czego potrzebuję w bardzo określonym celu.

By sprawiać Mu radość.

Poprzez to, co będę dostawał, by oddać, czego się będę uczył, by przekazywać dalej, miłości, którą mi okaże, bym miłował dalej... Bo taki jest sens Bożego "czynienia" czegoś w człowieku - aby wszystko to wracało do Boga w formie chwały i przyjemności dla Niego.

Nawet jeżeli jeszcze tak nie jest do końca w moim życiu, dzisiaj Słowo wzywa mnie (Ciebie?), aby o to się modlić. Sama modlitwa już zawiera element chwały, a zatem i kieruje moje myśli i serce na ostateczny cel. Chwałę i przyjemność dla Boga.

Kiedy modlę się w ten sposób, mam mniej chęci by przypisywać sobie za cokolwiek chwałę i by nadmiernie koncentrować się na sprawianiu przyjemności przede wszystkim sobie samemu. Mocno nie-egoistyczna ta dzisiejsza modlitwa z Hebrajczyków, nie?

Ale również wyzwalająca poprzez oś łączącą obie części powyższych wersetów.

Oś Osobową.

Jezusa Chrystusa.

Tego, dzięki inspiracji którego Pastor Wayne Austin napisał słowa, które zrobiły na mnie dzisiaj wielkie wrażenie:

"Dobre ziarno zawsze szuka ziemi dobrej do tego, aby obumrzeć".

Obumrzeć dla swojej ch(w)ały i przyjemności, po to by żyć dla Niego. Być może pierwszym krokiem do tego, będzie dzisiejsza "Modlitwa dla Ciebie".

Jak myślisz?

Etykiety: