niedziela, kwietnia 15, 2007

Chezz i Stewart w Gdańsku!

Od piątkowego wieczora bardzo wiele się dzieje, stąd tylko krótka notka dla czytających. Chezz i Stewart są wreszcie w Gdańsku i cały dostępny czas poświęcamy na to, by rozmawiać o partnerstwie misyjnym z ich społecznością.

Mają wielkie serce do pracy z Polakami w swoim regionie! To doprawdy niesamowite jak Bóg działa w ludzkich sercach w tę samą stronę i w tym samym czasie. Jestem bardzo zachęcony.

Dzisiaj będą na nabożeństwie (Stewart jest Szkotem, więc możecie sobie wyobrazić jaka to będzie dla mnie walka,żeby przetłumaczyć jego kazanie!:)), a później jadą na obiad do A. i P., żeby porozmawiać o współpracy z grupą młodzieżową. Ja będę miał z nimi jeszcze kilka godzin wieczorem. Pysznie.

Proszę Was o modlitwę o wszystkie wspólne zamierzenia, plany, pomysły. To co Bóg tworzy w naszych sercach wygląda na dzieło większe niż takie, któremu mógłbym podołać z własnych sił. Dlatego tak bardzo potrzebuję Bożego wsparcia, mądrych decyzji i właściwego wykorzystania czasu.

Więcej informacji powinienem wrzucić w poniedziałek.

Etykiety: