piątek, kwietnia 06, 2007

Właściwa kolejność

Dużo wczoraj rozmawialiśmy na temat różnych aspektów misji. To, co wyłania się szczególnie mocno to jeden z celów: nawiązywanie przyjaźni z ludźmi tam na miejscu. I właśnie dzisiaj rano natknąłem się w ew. Marka (Mk. 1:17) na fragment, który bardzo jasno mówi mi, jak to się może stać:

Powołując pierwszych uczniów, Jezus dał im najlepszy argument, dlaczego mieliby totalnie odmienić swoje życie:

"Pójdźcie za mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi"
Dobrze jest odświeżyć sobie tę prawdę: mamy szansę nawiązać z ludźmi w Wielkiej Brytanii fajne relacje (a w konsekwencji zachęcić ich do społeczności z Bogiem), tylko na tyle, na ile każdy z nas "idzie za Jezusem" na codzień. Naszym celem nie jest zawieźć tam *siebie*, bo pewnie nie jesteśmy w stanie rozwiązać wszystkich ludzkich problemów i dylematów. Naszym celem jest zawieźć tam miłość Jezusa, która pozyska uwagę naszych rodaków w Wielkiej Brytanii.

Jest takie powiedzonko: "Nie możesz dać tego, czego sam nie masz". To właśnie mógł mieć na myśli Jezus, kiedy powiedział, że wszystko zaczyna się od tego, jak wygląda nasze "pójście za Nim".

Muszę kończyć - nie mogę pozwolić sobie, by Jezus zniknął mi z oczu dzisiejszego dnia :).

Etykiety: