czwartek, kwietnia 05, 2007

Polecam dwie książki Billa Hybelsa

Pastor Willow Creek Community Church (w okolicach Chicago, Ill.), Bill Hybels, wydał ostatnio dwie książki, które są już dostępne na naszym rynku. Mam na myśli "Zbyt zajęci, aby się nie modlić" i "Kim jesteś, kiedy nikt nie patrzy".

Obie w przystępny sposób mówią o trochę zagubionych priorytetach współczesnych liderów chrześcijańskich. "Zbyt zajęci..." podaje kilka praktycznych sposobów na to, jak sobie radzić z ogłupiającym tempem życia we współczesnym świecie.

Z kolei "Kim jesteś..." przedstawia nieco zakurzone wartości (takie jak dyscyplina, wytrwałość, twarda miłość), których odnalezienie pomogłoby wielu ludziom stać się w większym stopniu tymi (i takimi), jakich Bóg chciałby ich widzieć. Wiem, bo mi pomaga :).

Jest już również dostępna w języku polskim kolejna pozycja Hybelsa - "Bóg, którego szukasz". Sądząc z opisów, to może być książka, którą chciałbym podsunąć przyjaciołom, o których zbawienie się modlę. Mam nadzieję na "capnięcię" jej ze stoiska literatury w okresie wielkanocnym.

Etykiety: ,

3 Comments:

At 8:02 PM, Anonymous Anonimowy said...

Jakiś czas temu przeczytałam właśnie książkę "Kim jesteś, kiedy nikt nie patrzy" i osobiście bardzo mi się podobała. Mówiła o takich podstawowych cechach charakteru, o których albo nie ma się pojęcia albo się zapomina. A w dodatku są podstawą, by mówić o sobie, czy jest się porządnym i dobrym człowiekiem. W chrześcijaństwie zaś pozwalają na zaakceptowanie samego siebie i bycie przykładem, co jest bardzo potrzebne, gdy głosi się ewangelię. Pozdrawiam!

 
At 8:33 PM, Blogger Harry said...

Masz rację, precious. Ale że czytamy te same książki w (prawie) tym samym czasie - tego już nie wiedziałem :).

 
At 9:01 PM, Anonymous Anonimowy said...

Kupiłam ją na zlocie :)
A dodatkowo zaopatrzyłam się też w książkę Dereka Prince'a - "Osądzanie: Co? Gdzie? Kiedy?". Jestem prawie przy końcu, ale będę musiała jeszcze raz ją przeczytać, bo nie do końca wszystko wyłapałam.
Zresztą tą pierwszą również muszę sobie przypomnieć, bo jakoś mi wylatuje z głowy. Wiem, co i jak, ale nie pamiętam konkretów.

 

Prześlij komentarz

<< Home