niedziela, listopada 25, 2012

Śladami Jezusa (3): Jak ludzie przychodzą do Jezusa (cz. 3)



Jak ludzie przychodzą do Jezusa? (cz.3)

Mk 1:32 "Zaczęli przynosić do Jezusa wszystkich, którzy byli chorzy i tych, którzy mieli demona"

Mk 1:45b "...a ludzie przychodzili do Niego zewsząd"

Mk 3:7 "...i szedł za Nim z Galilei (i innych krain) wielki tłum".

Wszyscy pragniemy, żeby jak najwięcej ludzi szło za Jezusem - żeby ludzie jednak poszli za Jezusem (Mk 3:7), muszą najpierw do Niego przyjść (1:45b). Tak często dzieje się wtedy, kiedy najpierw ktoś ich do Jezusa przyniósł (1:32).

Jak mogę pomóc ludziom, którzy sami przychodzą do Jezusa, zainteresowali się Nim, szukają Bożej ingerencji w swoim życiu? Co Wy na to, gdybyśmy:

- oferowali modlitwę - już nie tylko "o" nich i ich sytuację, ale "z" nimi
- rozmawiali z nimi - już nie tylko, jak im się podobała chrześcijańska książka, DVD, czy nabożeństwo, ale jaki to ma wpływ na ich życie
- dawali im okazje do praktycznego służenia ludziom czymś prostym u boku innych niż my chrześcijan (aby rozwijać ich relacje z ludźmi wierzącymi)

Z całą pewnością istnieje jeszcze wiele innych sposobów rozpoczęcia procesu ich spotykania się z Jezusem :). Grunt, żeby nie przegapić u kogoś takiego momentu zainteresowania. Jakie są Wasze doświadczenia w tym względzie?

To co ważne - na tym etapie (w odróżnieniu od poprzedniego, omówionego jeden wpis wcześniej), aktywność jest po obu stronach: nowej osoby i człowieka wierzącego, który chce go/ją wspomóc w nawiązywaniu relacji z Jezusem. Rozpoczyna się proces, którego efektem - jeśli będziemy ludzi prowadzić z umiejętną miłością - będzie samodzielne, ale w społeczności ludzi wierzących, podążanie za Jezusem.

Ostatecznie bez tego, nie zbudujemy niczego! :)