sobota, sierpnia 21, 2010

Wieści z Wilkowa

Wiem, że to niewiele, szczególnie jak się nie jest na miejscu, ale zawsze coś. Postanowiłem przekopiować tutaj wpisy z FB Daniela Różańskiego (lidera wyjazdu do powodzian w Wilkowie). Ekipa daje radę znakomicie (czego byłem najzupełniej pewien), a takie wieści "na gorąco" w jakimś stopniu oddają to, co się dzieje na miejscu:

Misja Wilków - dzień 1: Media nie pokazują tego, co się dzieje teraz na terenach popowodziowych... Kiedy wjechaliśmy do Szczekarkowa, czuć było atmosferę żałoby.. Nie wiesz jak się zachować, co powiedzieć, o co zapytać.. Odwiedziliśmy jedną rodzinę, która straciła dom, pola z sadami, sklep oraz 3 auta. Śpią w oborach na materacach... Wszyscy o tym słyszą i łączą się w bólu, ale zobaczyć to na żywo, to co innego..."

Misja Wilków - dzień 2: Skuwanie przemokłych tynków, wywożenie gruzu oraz drewna, rozbieranie zniszczonej stodoły... Cały dzień ciężkiej pracy. Zmęczeni = zadowoleni! Ludzie są wdzięczni, a Pani sołtys zbiera kolejne zamówienia na naszą pomoc..."


Nasza grupa jest na miejscu jeszcze dzisiaj i jutro :).

Etykiety: