wtorek, sierpnia 17, 2010

Czas definiowania

Wykorzystuję czas wakacji na definiowanie.

Tego kim jestem, kim pragnę być, gdzie jestem i czego potrzebuję, aby tam dotrzeć. Definiowanie tego, z czym będę się musiał rozstać, aby obciążenie w podróży tam, gdzie chcę dotrzeć było "lekkie".

W tym procesie definiowania bardzo pomaga mi pewna lektura - anglojęzyczne wydanie Nowego Testamentu w tłumaczeniu New Living Translation. Zamierzam wgryźć się w nie najbardziej jak będę potrafił.

A Ty? Definiujesz czy jesteś definiowany?

Etykiety: