Czas definiowania
Wykorzystuję czas wakacji na definiowanie.
Tego kim jestem, kim pragnę być, gdzie jestem i czego potrzebuję, aby tam dotrzeć. Definiowanie tego, z czym będę się musiał rozstać, aby obciążenie w podróży tam, gdzie chcę dotrzeć było "lekkie".
W tym procesie definiowania bardzo pomaga mi pewna lektura - anglojęzyczne wydanie Nowego Testamentu w tłumaczeniu New Living Translation. Zamierzam wgryźć się w nie najbardziej jak będę potrafił.
A Ty? Definiujesz czy jesteś definiowany?
Etykiety: refleksje
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home