środa, stycznia 21, 2009

Kościół zbudowany z ludzi


Powyżej: wspólne zdjęcie członków i sympatyków PMC (Irl. Płn.)


Natknąłem się dzisiaj rano na reportaż autorstwa Szczepana Cackowskiego (pozdrowienia!) na temat powstania i duchowego DNA (de-en-a) Polskiego Kościoła Misyjnego (ang. PMC) w Lisburn pod Belfastem w Wielkiej Brytanii.

Ponieważ nie jestem pewien jak długo tekst będzie "wisiał" w miejscu gdzie go znalazłem, pozwalam sobie wrzucić go tutaj:

**********
W okresie, gdy wielu deweloperów znajduje się na skraju bankructwa, a setki domów nie zostanie wybudowanych w ogóle, ten wyjątkowy projekt mieszkalny ma się dobrze. Co ciekawe, budowniczy twierdzą, że pozwolenie na budowę zostało wydane około roku 33 n.e. i mimo upływu lat wciąż jeszcze posiada ważność.

Gdyby spojrzeć na przedsięwzięcie z punktu widzenia business planu wszystko zaczęło się dość irracjonalnie. W dniu oficjalnego rozpoczęcia budowy, we wrześniu 2006 roku, jej budżet wynosił niespełna £200, a do pracy na zasadach wolontariatu zgłosiło się ok 15 osób.

Najdziwniejsze w tym wszystkim są jednak "materiały" z których konstrukcja została wykonana. Według ‘kierownika budowy’ Szczepana Cackowskiego, głównym surowcem użytym do jej powstania nie były cegły, czy kamienie, ale... Ludzie!

21 września 2008 roku ponad 130 osób świetowalo ukończenie kolejnego etapu prac budowlanych tej, mimo wszystko, jednej z najbardziej ‘typowych’ budowli w nowożytnych dziejach ludzkości. Mowa tu o kościele, a konkretnie o Polskim Kościele Misyjnym w Lisburn, który to właśnie tego dnia obchodził drugą rocznice swojego powstania. I zapewne nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że w jego skład wchodzą ludzie, którzy na codzien nazywaja siebie wiernymi różnych wyznań

Ten nietypowy, jak na warunki polskie kościół powstał zupełnie nieoczekiwanie. W wiekszości obce sobie osoby, pochodzące z całkowicie różnych środowisk, będąc w Irlandii Północnej doszły do wniosku, że najważniejsza dla nich nie jest etykietka jaka się posiada, ale osobista wieź z Bogiem. To właśnie dzięki pragnieniu wspólnej modlitwy i studiowania Pisma Świętego, zaczęto organizować spotkania dla wszystkich chętnych.

Mottem PMC (skrót od ang. Polish Mission Church) jest hasło ‘Kościół Zbudowany z Ludzi’. Wynika ono z nauczania Pisma Świętego, które w I liście Św Piotra 2:5 mówi, że każdy, kto wierzy w Jezusa Chrystusa, jest ‘żywym kamieniem’, który uczestniczy w budowaniu Bożej Świątyni, a tą jest Kościół. Każdemu Polakowi, mieszkającemu w Irlandii Północnej, kraju gdzie tak czesto podziały denominacyjne stoją ponad wzajemnym szacunkiem i miłościa do bliźniego, może wydawać się dziwnym, że pod jednym dachem spotykają się ludzie z różnych wyznań, a mimo to, udaje się im ‘dogadywać’ ze sobą nawzajem.

Czy jest możliwe, aby z kamieni o różnych wymiarach i kształtach cokolwiek zbudować?

Osoby, które przychodzą do Polskiego Kościoła Misyjnego wierzą, że tak. Ale jak twierdzą, do tego potrzebne jest coś jeszcze. Nie da się budować bez zaprawy, a tą według nich jest miłość. Dla wielu, PMC to miejsce, gdzie wspólnie starają się odkrywać i lepiej poznawać, co to znaczy kochać Boga i kochać swoich bliźnich.

Oprócz stałych bywalców z Lisburn do PMC zjeżdżają ludzie m.in. z Belfastu, Newcastle, Armagh a nawet Newry. Sam fakt powstania PMC oraz sposób w jaki ten ekumeniczny kościół działa na codzień odbił się echem w wielu miejscach w Polsce. Miejsce miały już nawet specjalne wycieczki z Polski, w których udział brali ludzie zaciekawieni fenomenem tego, co dzieje się w Lisburn przy ulicy Graham Gardens 1. W niedawnym wywiadzie Asia, osoba z Zielonej Górze zapytana: ‘Jakie są twoje odczucia na temat PMC z punktu osoby, która pojawia się tutaj od niedawna?’; powiedziała: ‘Podoba mi się to, że ludzie których tutaj spotkałam są naprawdę szczerzy. Oni nie przychodza tutaj żeby ‘zaliczyć’ kościół, ale to o czym mówią w niedziele jest też częścią ich życia w ciągu tygodnia.’ To chyba dokładnie to co o sobie chcieliby słyszeć przychodzący do PMC.

Kościół PMC jest otwarty dla wszystkich, niezależnie od ich przeszłości, stanu duchowego w jakim się aktualnie znajdują, czy planów jakie mają na przyszłość. Uczestnicy wierzą, że Jezus Chrystus umarł na krzyżu za każdego i nawet wiszący koło niego łotr, człowiek którym większość z nas mogłaby pogardzic, znalazł u Zbawcy przebaczenie i łaskę dzięki której umierając, mógł wiedzieć, że już nie musi bać się śmierci.

Jesli chcesz dowiedzieć się więcej na temat Polish Mission Church odwiedź stronę www.pmc.info.pl lub po prostu zawitaj w Lisburn. Spotkania PMC odbywają sie w każdą pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca o godz. 19:00 na 1 Graham Gardens w Lisburn, BT28 1XE.

Etykiety: , ,