wtorek, czerwca 23, 2009

Sms od Dany...

Grupa oczekująca na niusy z Irlandii na pewno zrozumie ironię sytuacji związanej z smsem od Dany H. z Droghedy:

Napisała, że nie mogła nic wcześniej odpisać, bo część jej zespołu pojechała w ubiegłym tygodniu do Polski na ślub (na którym my również mieliśmy być, to ten "jej zespół" to m.in. nasza rodzina) i odpowie jak tylko będzie mogła.

Tia...

Trzeba się modlić dalej i podtrzymywać optymistyczne nastawienie...

Napisałem jej, że chcielibyśmy zacząć marketing Dni Polskich (6-11 lipca, 2009) na miesiąc przed, ale trudno informować o czymś, co jeszcze nie wiemy jak będzie wyglądało :).

Etykiety: