sobota, czerwca 20, 2009

OT: Bray Sibley

Krótka wycieczka szlakiem historii dla tych, którzy pamiętają, chyba z piętnaście lat temu, konferencję w Gdańsku z udziałem gości, z którymi przyjechał do nas Ian Green.

Byli tam Harvey Trauter z Edmonton w Kanadzie, jeden brat frankofon (nie pamiętam czy z Francji czy z Quebecu w Kanadzie) i... Bray Sibley z Luizjany.

Bray'a pamiętam najlepiej, bo go wtedy tłumaczyłem.

Świetny gośc, jeśli chodzi o wykłady, ale kapcie to nam pospadały jak... usiadł do naszego starego jeszcze wtedy pianina i zagrał takiego bluesa z Nowego Orleanu, że do dzisiaj pamiętam.

Poniżej, jedyny plik wideo, jak udało mi się znaleźc na youtube w wykonaniu Bray'a. Pure Heart z 2005 r.

Etykiety: ,