Odkorkowywanie Łukasza: Ostatnie-pierwsze słowa (15)
Przedostatni odcinek serii rozważań zatytułowanych "Odkorkowywanie Łukasza". Ich celem jest przyglądanie się wybranym fragmentom Ewangelii Łukasza, w przekładzie The Message. Staramy się na nowo "odkorkować" znane treści, znaleźć w nich coś świeżego, inspirującego i zgodnego z duchem ewangelii.
Dzisiaj dosłownie jeden werset, ale za to jaki!
"Jezus zakrzyknął głośno: Ojcze, w ręce Twoje składam życie moje!.
Po czym wyzionął ducha"
Łuk. 23: 46
Chyba nikt dzisiaj, niespełna tydzień po pamiątce wydarzeń tej szczególnej Paschy / Wielkanocy, nie musi sobie przypominać w jakich okolicznościach zostały wypowiedziane te słowa.
Ale ja w sumie nie o tym.
To, co dla mnie najbardziej zdumiewające w ostatnich wypowiedzianych przez Jezusa słowach na krzyżu to fakt, że Jego ostatnie słowa powinny być naszymi pierwszymi słowami w relacji z Bogiem!
Podobnie jak Jezus, rozstając się ze światem doczesnym powierzył całe swoje życie w ręce Ojca, tak i my - na progu życia wiecznego: kiedy podejmujemy decyzję o naśladowaniu Jezusa, składamy całe nasze życie (doczesne i wieczne) w Boże ręce. Myślę, że również później, kiedy już naśladujemy Jezusa na codzień, powinniśmy - nie tylko w sercu, ale i ustami - regularnie wyznawać, że wszystko co mamy, czym jesteśmy i całą naszą przyszłość składamy w niezawodnych Bożych rękach. Później wystarczy już "tylko" czynić to, co wyznajemy ;).
Wszystkie słowa Jezusa wypowiedziane na krzyżu, miały szczególne znaczenie (sprawdźcie sami!). Ale dzisiaj te o powierzeniu całego swojego życia brzmią dla mnie szczególnie motywująco. Dlaczego? Bo w tej kwestii sam mam coś do zrobienia.
A Ty?
Etykiety: Odkorkowywanie Łukasza
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home