Zapiski Ani (5): Nowy etap
Po moim sześciomiesięcznym pobycie w północnej Anglii dostałam możliwość pracy misyjnej na pełen etat w innym regionie Wielkiej Brytanii. Modliłam się i szukałam Bożego prowadzenia i podjęłam decyzję o przeprowadzce. Cóż, trzeba było pakować misjonarskie „kuferki” i znów rozstać się z przyjaciółmi, wydeptanymi już znajomymi ścieżkami…
W marcu zaczęłam pracę jako Project Worker w Mission To Migrants and Seasonal Workers w Herefordshire. Jest to misja założona przez trzy baptystyczne Kościoły w Ross-on-Wye, Hereford i Gorsley aby pomóc polskim, bułgarskim, litewskim i rumuńskim imigrantom zamieszkujących okręg Herefordshire w integracji, a także aby służyć wsparciem duchowym.
Tym samym Bóg spełnił moje marzenie o pełnoetatowej służbie dla Niego. Wierzę, że On będzie mnie dalej prowadził i używał, aby poznanie Jego miłości, łaski i dobroci oraz Jego Królestwo rozszerzały się po całym świecie. Bóg jest dobry. Kocham Jezusa całym moim sercem i oddaję Mu chwałę za wszystko co On czyni w moim życiu i w życiu ludzi, których stawia na mojej drodze.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników, a poniżej przedstawiam kilka zdjęć z ostatnich paru miesięcy:
Etykiety: Herefordshire, Zapiski Ani


1 Comments:
CIESZE SIE...
...bo moge postanowic,ze bede szczesliwy w tym szarym dniu.
To nieistotne,czy dzisiaj pada deszcz,czy swieci slonce.Niewazne,czy ciesze sie chwila wolnego czasu,czy mam przed soba dzien pelen obowiazkow.
wiem,ze dzisiejszy dzien Bog stworzyl z mysla o mnie.
Pragne wiec przyjac ten dzien z WDZIECZNOSCIA i chce CIESZYC SIE nim,a to,czego nie bede umial zmienic,pragne z ufnoscia zawierzyc Bogu
Z pozdrowieniami dla Harrego,czytelnikow bloga oraz Ani z Gorsley:)
Bogusia
Prześlij komentarz
<< Home