czwartek, marca 05, 2009

Maj czy sierpień?

Uwaga: będę głośno myślał :)

GDYBY (powtarzam, to jeszcze nie potwierdzone) wyjazd misyjny do Droghedy w Irlandii doszedł jednak do skutku - nad czym właśnie pracuję - czy Waszym zdaniem lepiej będzie starać się zachować pierwotny termin majowy, czy raczej przenieść całość na sierpień?

Zalety maja: ludziom, którzy się pierwotnie zglosili pasował właśnie maj. W maju mniej ludzi i w Polsce i na Wyspach jedzie na urlop.

Wady maja: tempo przygotowań, już mnie boli w kościach jak pomyślę, że za 2 tygodnie byłoby pierwsze spotkanie przygotowawcze ;). Działalibyśmy nieco w ciemno, bo mimo, że byłem w Droghedzie, nie widziałem infrastruktury, ani specjalnie się nie orientuję co można by zaproponować.

Zalety sierpnia: dużo więcej czasu na przygotowania, być może również miałbym okazję w drodze do Lisburn (?) podjechać do Droghedy i zobaczyć wszystko naocznie.

Wady sierpnia: sezon urlopowy.

A to wymyśliłem, co?

Zapraszam do ewentualnego dzielenia włosa na czworo w komentarzach. Jak widzicie sprawę?

Etykiety: