niedziela, grudnia 21, 2008

To był dobry dzień

Jestem padnięty jak przedświąteczny karp po tym weekendzie, ale... był to świetny czas. Najpierw piątkowa wigila na spotkaniu młodzieżowym, gdzie czułem jak zwykle się bardzo dobrze, dzisiaj dwa nabożeństwa oraz spotkanie grupy misyjnej.

Po tym ostatnim, mamy praktycznie wykrystalizowany skład zespołu na wyjazd nr. 11. Wygląda on tak (tłustym drukiem osoby, które mają już bilety):

1. Marek L.
2. Dorota G.
3. Gosia K.
4. Marzena W. + 5. Jagoda W. (lat 2.5)
6. Grażynka Ch.
7. Zbyszek W.
8. Monika Ch.
9. Joanna T
10. Harry

Plus trzy osoby na liście rezerwowej (najwyżej pojadą następnym razem). Life is good :).

Etykiety: