sobota, kwietnia 19, 2008

Z kajetu Bogusi (6)

Pod koniec marca br. odwiedziłam moją rodzinę i przyjaciół z Wodzisławia. Była to dwutygodniowa wizyta, grafik odwiedzin „pękał w szwach". Ponownie mogłam przybliżyć wszystkim, jak przebiega praca misyjna w Doncaster. Mogłabym o tym opowiadać bez końca :). Żałuję tylko, że nie udało mi się zobaczyć ze wszystkimi bliskimi mi osobami z Wodzisławia :(.


Mój rodzimy kościół „Filadelfia" był ciekawy jakie odczucia towarzyszyły Polakom z Donka po koncertach zespołu muzycznego i nabożeństwie polsko-angielskim w ICCD. Cieszę się, że stoją za mną i służbą, którą wykonuję. Dziękuje im za modlitwy, zainteresowanie i nieustający doping przez e-maile i smsy. Oni wiedzą, że tego potrzebuję :).


Podczas pobytu w Polsce odwiedziła mnie Renata, która pochodzi z Czech. Poznałyśmy się podczas wolontariatu w Anglii w Centrum „Wycliffa". Cieszę się ogromnie, że mogłam pokazać Reni, to o czym tak wiele jej opowiadałam, a przede wszystkim poznać ją z bliskimi mi ludźmi: rodzicami oraz przyjaciółmi z „Filadelfii", którzy bardzo ciepło przyjęli moją przyjaciółkę :). Renata pracuje dla Misji Tłumaczy Biblii im.Wycliffa w Czechach. Ma przepiękny głos i razem ze swoimi przyjaciółmi nagrywa płyty. Jej serce jest pełne pasji dla Jezusa i służby dla Niego. Wiem, że jej pragnieniem jest służyć wśród młodego pokolenia. Wierzę, że tak się stanie, bo jej serce mocno bije dla młodych ludzi. Reniu, jeszcze raz dziękuję za wspólny czas! Uściski dla rodzinki i podziękowania dla Babci za cieplutkie, ręcznie robione skarpetki. Ciągle się przydają w deszczowej i chłodnej Anglii :).


Spędziłam w Polsce piękny czas z rodziną i przyjaciółmi, ale też chętnie wróciłam do mojego kochanego Doncaster. I nie myślę tu o mieście, ale przede wszystkim o nowych znajomych i przyjaciołach. Kiedy dostawałam od nich sms-y, że czekają na mnie, robiło mi się ciepło na sercu. Wróciłam z zapasem świeżych sił, by kontynuować pracę wśród moich rodaków na Wyspach. Ze zdumieniem uświadomiłam sobie, że minęło już sześć miesięcy mojej misyjnej pracy w Donku...


Moim pragnieniem jest świadczyć o miłości Jezusa, która przemienia całkowicie człowieka, sprawia, że jego życie ma niepowtarzalny smak i sens! Chcę o tej miłości nie tylko mówić... Chcę pokazywać ją w swoim codziennym życiu, pośród ludzi, którzy są teraz moim drugim domem!

Etykiety: