sobota, listopada 14, 2009

Relacja z Newton Aycliffe


Poniżej relacja autorstwa Mirka z Pruszcza Gdańskiego, lidera grupy podczas październikowego wyjazdu nr. 15 do Newton Aycliffe i okolic.

*********

Od 20-25 października br. grupa ośmiu szalonych ewangelistów przemieszczała się między Darlington, Durham i Newton Aycliffe w poszukiwaniu Polaków. Dwie Asie, Mirek, Adam, Jurek, Aron, Sylwia i Sara to pełen skład naszej grupy. Każdemu napotkanemu rodakowi dodawaliśmy w rozmowach zachęty do poszukiwania żywego Jezusa. Niekiedy było można modlić się o ich wyzwania i problemy. Szczególną okolicznością do takich rozmów były wizyty w domach, do których zawoził nas nasz opiekun i kierowca Stewart ze kościoła Xcel Church.

W naszej pracy mocno używaliśmy modlitwy i Słowa Bożego (Nowe Testamenty na ogół otrzymywali wszyscy nasi rozmówcy). Szczególnymi „owocami” Bożego działania jest dom Rafała i Kasi, ale i tam mieliśmy okazje do umacniania wiary i zwiastowania Ewangelii ich przyjaciołom: Robertowi i jego żonie.

Wspólnie graliśmy w kręgle, karmiliśmy głodnych w Newcastle, z niektórymi pojechaliśmy na wycieczkę, z chłopakami graliśmy w piłkę nożną, a w sobotni wieczór mogliśmy spotkać się na specjalnie przez nas przygotowanym „Polskim Wieczorze”. Było dużo jedzenia (zrobionego po polsku i z polskich produktów) i smakołyków, a duchową strawą były polskie pieśni, świadectwo Jurka i Asi oraz krótkie kazanie Mirka.

Jednak najwartościowszymi chwilami były indywidualne rozmowy, dzięki którym Robert w niedzielę szczerze powierzył swoje życie Jezusowi. Na spotkanie przyszli nie tylko Polacy; była tam ok. 40-osobowa grupa wierzących z Xcel oraz jeden niewierzący Anglik, któremu wiele czasu poświęcił Stewart. Nasze usługiwanie nie ograniczało się tylko do naszych rodaków, ponieważ mogliśmy rozmawiać i modlić się o życie wielu Anglików - naszych gospodarzy, czy osób przygodnie spotkanych. Niech Jemu z tego wszystkiego będzie chwała!

Etykiety: , ,