środa, stycznia 07, 2009

Kościół dla Miasta: Kraków

Nasi przyjaciele od lat, Zibi i Magda Marzec właśnie przeprowadzili się kilka dni temu do Krakowa, aby bezpośrednio na miejscu rozpocząć przygotowania do założenia nowej wspólnoty chrześcijańskiej o nazwie Kościół dla Miasta: Kraków!

Wyobrażam sobie jakie podeksytowanie musi im towarzyszyć!

To pierwszy tego typu projekt w znanym mi zasięgu kościołów ewangelicznych. Jestem przekonany, że będzie realizowany z rozmachem godnym Ewangelii. O płonące dla Jezusa serca Zibiego i Magdy jestem całkiem spokojny :).

Pamiętajmy o nich w modlitwie, dobrym słowie, a jak będziemy w Krakowie i okolicach od maja w górę: koniecznie wpadnijmy do nich na nabo :). O dobrą pamięć będzie o tyle łatwiej, że ten projekt ma już własnego bloga pisanego w języku angielskim.

Pozdrawiamy również najbliższych współpracowników na czele z Gosią S. :) (grunt to rodzinka ;)).

Etykiety:

13 Comments:

At 9:26 AM, Anonymous Anonimowy said...

dziwaczna nazwa jak na kosciol...

a w Krakowie nie wiedza, ze sa miastem?

przepraszam, ze sie czepiam, ale taka nazwa mnie by odstreczala, brzmi tak jakos sekciarsko...

 
At 10:26 AM, Blogger Harry said...

Znowu gadam z anonimem, ale cóż - taki mój postmodernistyczny los.

Najlepiej o genezę nazwy dowiedzieć się u źródła (przykładowo zapytać o to na ich blogu), ale z tego co wiem, nazwa ma być na tyle elastyczna, żeby pod tym "parasolem" można było umieścić również ewentualnie inne projekty w innych miastach.

Np. Kościół dla Miasta: (dwukropek) Warszawa;
Kościół dla Miasta: Poznań etc

Czyli nazwa projektu to "Kościół dla Miasta", natomiast w poszczególnych miejscach będzie, po dwukropku, nazwa miasta.

Pozdrawiam :)

 
At 7:20 PM, Anonymous Anonimowy said...

Tylko, z tego co piszesz wynika smutne założenie projektu - wybiórczość.
Co ze zborem ze wsi Wólka Mała?
No, oczywiście żartuję - nikt z normalnie myślących polskich chrześcjan nie zamierza nawet w snach zakładać zborów po wioskach.
Na polskiej wsi nie istnieje ŻADEN kościół (oprócz katolickiego).
Dlaczego u naszych wschodnich sąsiadów wyrastają zbory, właśnie na terenach wiejskich? Ktoś się zastanawiał?
Oczywiście łatwiej zakładać zbór w Krakowie i tam się przenieść (ech, ten piękny Kraków), niż przeprowadzić się do wsi na Kaszubach (z Gdańska bliżej) i tam próbować głosić Ewangelię.
Bo trudno? Jezus nie obiecał nam łatwego życia.
Myślę, że dopóki nie zdobędziemy polskiej wsi dla Ewangelii, to nie pozyskamy Polski dla Jezusa.
Na twoim blogu, po prawej stronie, pojawiły się notki o ludach świata, które w ogóle nie znają Ewangelii.
Dlaczego nie pojawia się notka o milionach Polaków, żyjących na "polskiej wsi", którzy - zaręczam ci swym słowem - też nie znają Ewangelii?
To taki temat do przemyśleń.
W samym Krakowie jest bodaj kilkanaście różnych zborów, każdy nawrócony, tam mieszkający ma dużo możliwości dołączyć do jakiejś wspólnoty. Po co zakładać nowy zbór, czyżby w Krakowie nagle nawróciło się 20 tys osób i istniejace zbory nie mogły sobie z tym fenomenem poradzić?
Dlaczego nie zakładać zboru, tam gdzie nie ma żadnego w promieniu 50km?!!!!
A takich "białych plam" są w Polsce setki.
Przyznam się, że chyba za głupi jestem by to pojąć. Ale powodzenia życzę...

 
At 7:55 PM, Blogger Harry said...

Rozumiem, że piszesz ze wsi, gdzie właśnie zakładasz nowe kościoły, prawda? ;)

Jak łatwo jest krytykowac, jednocześnie nie robiąc wiele, żeby cokolwiek zmienic. Że nie wspomnę o anonimowej tożsamości :).

Rozumiem, że przemyślałeś opcję założenia własnego bloga w celu rozwinięcia tematów, które CIEBIE najbardziej interesują? :)

Pozdrawiam!

 
At 8:11 PM, Anonymous Anonimowy said...

Nie, nie zakładam swojego bloga. Przepraszam, że zaśmieciłem twego bloga, ale naiwnie sądziłem, że w komentarzach można się wypowiedzieć. Wiecej tego nie zrobię. I nie tyle krytykuję co dałem temat do przemyśleń, ale jak jest wszystko OK to tylko się cieszyć.
A co do anonimowosci. Założmy, że jestem James, tak jak ty jesteś Harry. Żaden z nas tak nie ma w dowodzie :)
James

 
At 8:35 PM, Blogger Harry said...

Drogi Jamesie ;),

Cenię sobie wymianę myśli, która ma na celu coś konstruktywnego. Mimo, że swoje uwagi określasz jako "zaśmiecanie bloga", wynoszę z nich coś cennego, bo lubię przemyślenia z różnych punktów widzenia.

Chciałbym Cię zachęcic do podjęcia wyzwania, o którym sam piszesz - tam gdzie mieszkasz - wśród naszych, czy nie naszych, rodaków. Tego nigdy nie za wiele.

A a propos miast - czytałem całkiem niedawno bardzo intrygujące opracowanie na temat znaczenia głoszenia Ewangelii / zakładania lokalnych wspólnot właśnie w miastach w czasach Apostoła Pawła. Zauważ, że w Nowym Testamencie, w opisach podrózy misyjnych Pawła, czytamy o tym, że głownie poruszał się w miastach jako kluczowych ośrodkach społecznych każdej epoki.

To tyle co do mojego zrozumienia dlaczego projekt "Kosciol dla Miasta" powstaje właśnie w Krakowie.

 
At 9:42 AM, Anonymous Anonimowy said...

Skąd wiesz czy nie zakładam? Zdziwiłbyś się, może.
James
PS. Nie żyjemy w czasach ap. Pawła.

 
At 9:51 AM, Blogger Harry said...

Jamesie, mam nadzieję, że zakładasz nowe wspólnoty - właśnie na polskich wsiach, skoro tam bardzo leży Ci to na sercu :). Myślę, że dobrze jest kiedy każdy z nas realizuje to powołanie, które od Boga otrzymał.

Oczywiście, że nie żyjemy w czasach Apostoła Pawła (sam z tego argumentu korzystam jeżeli chodzi o uwarunkowania kulturowe tamtych czasów), ale czy to znaczy, że mamy nie czerpać przykładu z tego, co robili Apostołowie, dostosowując to kulturowo do naszych czasów?

To może być ciekawy wątek, gdybyś zechciał go kontynuować.

 
At 5:52 PM, Anonymous Anonimowy said...

well, well, well,
witamy kolejny kosciół pod wezwaniem nowo-mowy-XXIw., tworzony w imie jedności chrzescijan itd.itp.
Tak sobie myślę, ze fajnie jest miec "prywatny koscioł".
Bo i podatków nie trzeba płacić.
ZUS duchow(n)ych to 1/10 normalnegj stawki.
Ofiary mozna zbierac na wszelakie cele - a jak przyjemnie zyje sie wtedy z wiary!! (wiary opartej na ofiarnych owieczkach karmionych wizja bogactwa .... wiecznego)
Qrcze - a moze ja też założe sobie kośćiół o jakiejś oryginalnej nazwie... np. Jedyny Prawdziwy Czasów Końca Wiecznie Żywy Kościół Gdańsko-Kaszubski Alfa i Omega.
Cóż, nad nazwą można jeszcze pokombinowac, ale ofiary można już składać:-)

 
At 11:55 AM, Blogger Harry said...

Ręce opadają jak się czyta takie komentarze, jak ten ostatni...

Sam sobie wystawiasz opinię, anonimowy autorze.

PS. Posty nie na temat lub mogące byc odebrane jako obraźliwe, będą usuwane. Proponuję nie zbliżac się do tej granicy :).

 
At 8:01 PM, Anonymous Anonimowy said...

No fakt, nieelegancki ten post. Swoje racje można przedstawić w inny sposób...
Swoją drogą to myślę, że zbory zakładać trzeba, ale nie należy tworzyć kolejnej denominacji, wyznania, "kościoła". Już dosyć jest rozczłonkowane chrześcijaństwo. Ale nie wypowiadam się, bo nie wiem jak jest w tym przypadku. Może Harry wie, czy ww kościół jest może zborem w ramach już istniejącej struktury? KZ, że będę zgadywać?
James

 
At 9:07 PM, Blogger Harry said...

Jamesie, masz rację - KZ.

 
At 2:43 PM, Anonymous Anonimowy said...

W naszym kraju (czytaj w Polsce) jest dość sporo zborów po wioskach, tylko trzeba o tym wiedzieć.

 

Prześlij komentarz

<< Home