wtorek, września 25, 2007

Reportaż z rekonesansu w Doncaster - część 2: nasza baza, The Haven

Skoro, przynajmniej w pewnym stopniu znacie już kluczowych ludzi, z którymi spędziliśmy długie godziny na rozmowach, teraz jestem gotowy przedstawić kilka miejsc, które być może (najpewniej?) wykorzystamy jako miejsca, w których będą się odbywały nasze wieczorne spotkania.

Nie mam jeszcze ostatecznej pewności natomiast co do natury prac społecznych, w których będziemy mieli przyjemność pomagać naszym gospodarzom. Można się spodziewać, że będziemy zaangażowani m.in. w pomoc przy przygotowaniu (sprzątaniu) domów dla ofiar niedawnej powodzi w Wielkiej Brytanii, która dotknęła również okolice Doncaster. Jak tylko będę znał szczegóły, na pewno napiszę.

A teraz już miejsca. Zaczynam od jednego takiego, na którego zobaczeniu wielu z Was zależało. The Haven, były chrześcijański dom spokojnej starości, który będzie stanowił naszą bazę i miejsce noclegów. Gdybym ja w czymś takim mieszkał na starość - też byłbym spokojniejszy :). Zresztą popatrzcie sami:

A z tyłu budynku jest całkiem przyjemny i zadbany ogródek. Co prawda w październiku nam się raczej nie przyda, ale dobrze wiedzieć na ewentualną przyszłość :).

Ponieważ nie mieliśmy niestety kluczy do wewnątrz budynku, musicie (jak i ja) się zadowolić kilkoma zdjęciami wykonanymi z zewnątrz z poziomu chodnika. Na drabinę nie właziłem... Wygląda, że mimo refleksów od szyby, wnętrze prezentuje się przytulnie i zachęcająco. Nie wiem jeszcze ile pokojów będziemy mieli do dyspozycji, ale ta informacja powinna się pojawić na dniach.

Poniżej: salonik


Poniżej: jadalnia

Kuchnia z pełnym zapleczem, bo gotować sobie będziemy sami :)

Jednym słowem - miód. Jestem bardzo zadowolony, że tym razem jako grupa będziemy mieszkali przez cały tydzien razem. Będzie okazja do rozmów, społeczności, wspólnego gotowania. Pięknie :).

Etykiety: ,