Dlaczego Newton Aycliffe? Dlaczego my?

Mimo, że w komentarzach do pytania Kasi Bobrzak odpowiedziałem już na te pytania, postanowiłem również przekleić moją wypowiedź do nowego posta w głównej części bloga, bo rozumiem, że i inne osoby mogą mieć podobne pytania, a nie każdy przetrząsa całość bloga i wszystkie komentarze, żeby takie odpowiedzi znaleźć.

Oto i co napisałem na pytanie: "Dlaczego właśnie Newton Aycliffe i dlaczego my, czyli jakie cele sobie stawiamy i skąd się to wszystko wzięło?":

"Kościół Aycliffe CLC, który jest społecznością protestancką, zainteresował się już w zeszłym roku wrastającą grupą Polaków, którzy mieszkają, pracują i uczą się w Newton Aycliffe i szeroko pojętych okolicach. CLC pragnie w jakikolwiek sposób (głównie charytatywnie) dopomóc naszym rodakom, służąc pomocą związaną z zaaklimatyzowaniem się na miejscu, a może nawet w jakimś stopniu zasymilowaniem się z miejscowymi i/lub nawiązaniem znajomości :).

CLC skontaktowało się ze mną, ponieważ póki co, Anglicy odbili się od bariery językowej, która czasami utrudnia kontakt z Polakami. Z drugiej strony, ich pragnienie zbiega się z naszymi zamierzeniami odnośnie pracy charytatywnej wśród nowej polskiej emigracji na Wyspach. Mówiąc najkrócej chcemy, poprzez np. organizację czegoś takiego jak Tydzień Polski, przybliżyć społeczność polską do siebie nawzajem, pomóc nawiązać relacje polsko-brytyjskie, a także poznać samodzielnie odważnych Polaków, którzy tak dobrze radzą sobie zagranicą.

Aspekt duchowy jest oczywiście dla nas istotny i chętnie będziemy rozmawiać z osobami, które bedą poszukiwać rozmowy na temat praktycznej strony życia z Bogiem. Niemniej, chętnie powitamy na naszych spotkaniach wszystkich Polaków i ich przyjaciół bez względu na poglądy :), a same spotkania, jak widzisz po programie tygodnia są bardzo zróżnicowane co do treści i natury.

Z przyjemnością odpowiemy na wszystkie dodatkowe pytania już za kilka dni :). Nic się również nie stanie, jeśli takie pytania nie padną, a my po prostu razem spędzimy fajnie czas."