Pył wulkaniczny a wyjazdy nr 18 i 19
Jestem nadzwyczaj spokojny odnośnie bieżącego stopnia zagrożenia wynikającego z unoszącego się w powietrzu pyłu wulkanicznego. Zagrożenia dla dat naszych wyjazdów misyjnych nr 18 (Ross-on-Wye) i nr 19 (Doncaster).
Powód: ufam Bogu.
Tylko on jest w stanie najlepiej uczynić wszystko czego trzeba we właściwym czasie.
I nawet nie zadaję sobie (o dziwo, jak na mnie!) niekończących się pytań czy wyjazdy dojdą do skutku, czy nie.
Działamy tak, jak by się nic nie zmieniło, modlimy się o jasne objawienie woli Bożej.
Zatem nasza jutrzejsza telekonferencja na skypie odnośnie wyjazdu do Ross pozostaje bez zmian. Będę też na bieżąco w kontakcie z Adą odnośnie Doncaster.
Więcej informacji na blogu na bieżąco, jak się tylko coś pojawi.
Etykiety: wyjazd nr 18, wyjazd nr 19
4 Comments:
nadal mieszkam w Londynie koło lotniska Heathrow i nic mi nad dachem nadal nie lata co znaczy ze w londynie lotniska zamkniete az dziwnie ze mi nic na tu nad dachem nie lata
AB
a ja wciąż mieszkam w Gdańsku koło lotnika LechWałęsa i też dziwnie się czuję, że nic na głową mi nie lata;
normalnie nie moge przez to zasnąć :-)
ale czy jutro polecicie do Doncaster...? Hmmm....
Jesteś człowiekiem wielkiej wiary - podziwiam.
Co będzie jutro - zobaczymy.
Tylko nie obwiniajcie za wszystko Pana Boga, bo czasami może warto się zastanowić...
J23
samoloty zaczely latac na heathrow dzis 21szego kwietnia i znowu moge polozyc sie na lozku i patrzec jak lataja
u mnie też, jak miło :-)
czyli za chwile wam pomacham...?
J23
Prześlij komentarz
<< Home