sobota, sierpnia 15, 2009

Prorocy mniejsi: Habakuk (9)

Zblizamy się powoli do końca omawiania twórczości starotestamentowych proroków mniejszych: Habakuk był chronologicznie ostatnim z tej grupy, który prorokował na wygnaniu. Przypomnę jeszcze, że dla potrzeb tych krótkich refleksji skupiamy się na zagadnieniu łaski.

Całośc cytowanych wersetów w mom przekładzie z angielskiego The Message:

Hab. 3,2:

"Boze, słyszałem, co nasi przodkowie mówili na Twój temat. Zatrzymałem się i padłem na kolana by słuchac. Czyń pośród nas to, co czyniłeś wcześniej z nimi. Pracuj w naszych sercach, jak to czyniłeś i w ich. A kiedy sprowadzisz na nas sąd, co z pewnością musisz zrobic - pamiętaj też o miłosierdziu"

Znam ludzi, którzy nie są w stanie (w głowie? sercu?) pogodzic ze sobą wizerunku Boga, który jest jednoczesnie doskonale sprawiedliwy i doskonale miłosierny.

Habakukowi pewnie tez niełatwo było sobie to wyobrazic, bo przeciez zył setki lat przed pojawieniem się Jezusa.

A jednak to czyni.

Zagląda w przyszłośc i widzi - może po raz pierwszy w tak przenikliwy proroczy sposób - że ten, który moze czynic tak wiele w naszych sercach (jak czynił to przez poprzednie wieki), sprowadza na świat sąd... ale karę za nasz grzech bierze na siebie.

W ten sposób jednocześnie nie pobłaża grzechowi (sprawiedliwośc), ale i nie karze nas (miłosierdzie). A wszystko dzięki ofierze Jezusa na krzyzu - tam się wszystko zaczyna i kończy dla człowieka.

To głęboka, praktyczna prawda. Podejrzewam, że Habakuk ma rację - żeby ją zrozumiec i przyjąc trzeba paśc na kolana...

Etykiety: