czwartek, października 09, 2008

Audio: Na ile mozesz Bogu pozwolic?

Uroczysta premiera mojego pierwszego na blogu pliku audio poniżej:



Nagranie pochodzi z 17 sierpnia, 2008 r.

Etykiety:

2 Comments:

At 4:30 PM, Anonymous Anonimowy said...

Gratuluje debiutu/premiery. Przeslanie proste, slowa dobitne, powiedziane ze swada, ale... prosze nie obraz sie, bo nie to moim zamiarem: dlaczego momentami az krzyczysz? Czyzby to mialo bardziej przekonac sluchaczy do wyjscia na srodek? Mi sie wydaje, ze jak ktos rozumie po polsku to albo odpowie pozytywnie po takim wezwaniu, albo pozostanie obojetny. Wzmacnianie przekazu "podkrecaniem" glosu wg mnie szkodzi owemu przeslaniu. Ale mysle, ze jest to taka teraz moda wsrod ewangelizujacych. Z NT wylania sie obraz bardziej statecznego kazania. Ale jak napisalem, nie mam zamiaru Cie urazic. Szacunek.
PS. A jakie byly rezultaty wezwania do nawrocenia?

 
At 7:03 PM, Blogger Harry said...

Dzięki za miłe słowa.

Rzeczywiście mówię dośc głośno, i to generalnie (w życiu również). Czasami za kazalnicą płaczę, szepczę, skaczę, przynoszę rekwizyty, więc pewnie nie jestem "klasykiem" gatunku. Tak już mam (usługuję od lata 1994 r.) - nie potrafię przybrac tonu kaznodziejskiego, mówię w taki sposób, jak odbieram rzeczy od Boga (a to czasem dzieje się radykalnie).

Ciekawa myśl z modelem kazania w NT :).

Ponieważ zapraszałem bodaj trzy grupy ludzi do przodu (było to tzw. letnie nabożeństwo z modlitwą o chorych), nie jestem w stanie powiedziec, ile osób wyszło wyłącznie w celu nawiązania relacji z Bogiem po raz pierwszy w życiu. Modliliśmy się łącznie o jakieś 50 osób z przodu.

PS. Celem zamieszczania tych plików audio nie jest autopromocja, lecz raczej możliwośc udostępnienia tego, co się dzieje w służbie naszej społeczności (w moim przekazie) dla osób, które z różnych względów znalazły się poza Gdańskiem, a często i poza Polską.

Pozdrawiam :)

 

Prześlij komentarz

<< Home