sobota, lutego 27, 2010

Wideo: I exalt thee

Dla pamiętających czasy przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych w kręgach chrześcijan ewangelicznych, to ta pieśń, wtedy w wykonaniu Phila Driscolla, była muzycznym sztandarem.

Dzisiaj w nieco nowszym wykonaniu, ale głębia pozostała:






PS. Dokończyłem czytanie "Notes from a small island" Billa Brysona. To reportaże podróżnicze na bardzo wesoło, i bodaj moja trzecia książka tego autora. Momentami nie sposób się nie zarykiwać ze śmiechu. Idealna lektura raz na półroku-rok, szczególnie, że Bryson zwiedza głównie kraje anglojęzyczne, więc tematyka jest mi bliska. "Notes" dotyczy Wielkiej Brytanii i jej przedziwnych, dla Amerykanina mieszkającego na wyspie od lat, zwyczajów. Swietne!

Etykiety: ,