poniedziałek, lipca 07, 2008

Niech Ci się stanie według wiary Twojej...

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak często Jezus, w stosunku do ludzi, którzy zwracali się do niego z jakimś potrzebami, odpowiadał: "Niech Ci się stanie według wiary Twojej"?

Ja nie przestaję się nad tym zastanawiać od wczorajszego poranka, kiedy, w sumie w ramach dygresji, ta myśl gdzieś głęboko we mnie osiadła. Tym bardziej, że w jednym z amerykańskich tłumaczeń Biblii (The Message) sformułowanie to oddane jest jako: "Become what you believe", czyli "Stań się tym w co wierzysz". Mocne, prawda?

Rozmyślam nad tym, co dzieje się w moim życiu jako bezpośrednie odzwierciedlenie mojej wiary lub niewiary. Wstępne wnioski są bardzo pouczające. Okazuje się bowiem, że Biblia ma rację - dzieje mi się dokładnie według mojej wiary. Może dlatego muszę każdego dnia "walczyć" o to, aby napełniać swoje serce wiarą w to, że Bóg może ingerować w kolejne obszary mojego życia w takim stopniu, w jakim bym sobie tego życzył. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale czerpię nadzieję z tego, że muszę stale zaczynać od mojego zaufania do Boga i stale do tego wracać.

A to niespodzianka :)