piątek, stycznia 04, 2008

Ewangelia dociera do osób w trudnej sytuacji życiowej w południowym Londynie

Jakoś tak od wielu lat jestem przekonany, że w życiu człowieka wierzącego nie ma przypadków. Kiedy zatem zupełnie niespodziewanie trafiłem w internecie na tę historię, od razu wiedziałem, że musi być w tym jakiś cel.

Filmik w załączonym linku jest niestety wyłącznie po angielsku (wszak to produkcja Times Online) i nie ma niestety możliwości osadzić go bezpośrednio na blogu. Zachęcam zatem do kliknięcia i odtworzenia tego krótkiego materiału dokumentalnego na stronie Timesa.

O co chodzi? Otóż pewnie anglikański (?) kościół w południowej części Londynu, zlokalizowany w miejscu praktycznie okupowanym przez dealerów narkotykowych, chuliganów i bywalców dzielnicy "czerwonych latarnii" zdecydował się na radykalny krok. Jak mówi ich pastor, Patrick Malone, chcieli się przekonać, jak Ewangelia będzie działała w praktyce w jednej z najtrudniejszych dzielnic miasta. Zamiast kisić się we własnym sosie, wyszli na zewnątrz, zaczęli docierać do ludzi z problemami i praktycznie im usługiwać, dzieląc się Bożą miłością.

Coś pięknego - bez względu na długość i szerokość geograficzną, Ewangelia działa i zmienia ludzkie życie! Jestem wdzięczny Bogu, że i my również (Polacy) zaczynamy tego doświadczać. Nie tylko na Wyspach (choć tutaj głównie działamy), ale również i u nas w Polsce.

Etykiety: