czwartek, sierpnia 30, 2007

Trwa tydzień misyjny w Gdańsku

Nie piszę ostatnio zbyt wiele, ale to wyłącznie dlatego, że sporo czasu spędzam z grupą misyjną z Newton Aycliffe, która jest jeszcze do jutra w Gdańsku. Jeśli tak mogę powiedzieć, to jest to wspaniały czas przebywania ze sobą, zwiedzania, wspólnych posiłków, nabożeństw, pracy i zabawy.

Bardzo dobrze poszło nam dwudniowe zadanie włączenia się w pracę na budowie budynku kościelnego w Pruszczu Gdańskim. W ocenie pastora Mirka grupa zrobiła fantastyczną robotę. Mimo braku kwalifikacji formalnych podwieszaliśmy konstrukcję podtrzymującą wełnę mineralną pod sufitami, czyściliśmy bloki pustaków, przycinaliśmy trawę, pieliliśmy grządki, malowaliśmy oraz pieliliśmy chwasty. Nieźle jak na dwa dni, co? :)

Wczoraj mieliśmy natomiast poruszające nabożeństwo ze świadectwami Bożego działania. Naprawdę niezwykłe było posłuchać, jak najróżniejszymi sposobami, w różnych momentach życia Bóg przyciąga do siebie ludzi, jak ich zmienia, a w końcu, jak mówili prawie wszyscy nasi goście, wysyła do usługiwania innym. Kiedy takie słowa płyną z ust ludzi, którzy w swojej społeczności zaangażowani są na poważnie i od lat w działania społeczne - nie trudno o wiarygodność.

Brytyjczycy kręcą w Gdańsku filmy wideo i robią mnóstwo zdjęć - mam nadzieję, że będę miał wkrótce do nich dostęp i cześć z tych materiałów na pewno pojawi się i u nas na blogu. Póki co, chciałbym podziękować wszystkim ludziom, którzy zaangażowali się w pomoc tej grupie. Jestem przekonany, że nawiązane przez nas relacje będą również procentować w przyszłości!