środa, maja 28, 2008

Co teraz czytam

Całkiem niedawno, na blogu Jamesa MacPhersona natknąłem się na bardzo fajny blogowy gadżet o nazwie Shelfari. To nic innego jak wirtualna półka z książkami, które właśnie czytamy. Okazuje się jednak, że nie bardzo jestem w stanie sobie takie Shelfari zawfundować - nie z racji tego, że gadżet kosztuje (bo jest bezpłatny), ale dlatego, że mam podstawową funkcjonalność bloga. Obawiam się, że przejście z wersji template (najprostsza wersja bloga, dająca układ, do którego się na tym blogu przyzwyczailiśmy) do wersji layout (gdzie można dodawać np. Shalfari) przekracza moje umiejętności techniczne.

Innymi słowy, chciałbym mieć bloga na blogspocie w wersji layout z Shelfari, ale boję się zrobić konwersji z wersji template, żeby mi się układ i kolorystyka bloga nie rozjechała :).

Coś jak w naszym życiu, kiedy mamy obawy, czy pójść za Bogiem na 100%, nie?

Tak czy siak, poniżej moje osobiste Shelfari w wersji "z ręki". Serdecznie polecam zapoznanie się z przynajmniej niektórymi moimi lekturami. A że od lat czytam po kilka książek naraz, to i półka "w czytaniu" dłuższa:

Lektura obowiązkowa:

"Jedna rzecz, której nie możesz robić w niebie" - autor: Mark Cahill.

Klasyka osobistej ewangelizacji. Książka, którą już czytałem kilka razy w ciągu ostatnich kilku miesięcy i do której zapewne będę jeszcze często wracał. Zdecydowanie lektura obowiązkowa dla wszystkich uczestników wyjazdów misyjnych do UK - również najbliższych, wakacyjnych.

Jak mnie informuje Wydawnictwo Jakub, które jest posiadaczem praw wydawniczych Marka Cahilla w Polsce, całkiem niedługo ukaże się jego następna książka tego autora: "Za ostatnim uderzeniem serca".

W czytaniu:

1. "The case for faith" - autor: Lee Strobel.

Apologetyka dotycząca fundamentalnych pytań wiary chrześcijańskiej, związanych z naturą Boga, istnieniem zła w świecie, istnieniem i naturą życia wiecznego, etc.

Książka pisana przez byłego adwokata i dziennikarza, z perspektywy judeo-chrześcijańskiej, ale, myślę, również z uwzględnieniem wątpliwości, które mogą mieć ludzie z tą perspektywą nie związani.



2. "Historia ruchu zielonoświątkowego i odnowy charyzmatycznej" - autor: Vinson Synan.

Wielka (zarówno w sensie metaforycznym, jak i dosłownym) pozycja na temat przedstawiony w tytule. Oprócz przekrojowego spojrzenia na historię i dzień dzisiejszy ruchów wynikających ze szczególnego działania Ducha Świętego, przedstawia ona wiele ciekawych (i nieznanych mi wcześniej) historii z życia tzw. zwykłych ludzi, którzy powiedzieli Bogu "tak" i poddali się działaniu Ducha Swiętego. Tą książkę czyta się dużo lepiej i szybciej niż podręcznik historii :).


3. "Notes from a Big Country" - autor: Bill Bryson

To książka Brysona, od której zdecydowałem się rozpocząć przygodę z jego pisarstwem. Autor jest Amerykaninem, ale dużą część życia spędził w Wielkiej Brytanii. Po latach, kiedy wraca ze swoją "brytyjską" rodziną do USA ponownie odkrywa, czym dla niego jest ten Wielki Kraj z tytułu.

Śmieszne, trafnie ujęte, z wielką swadą i lekkością klawiatury, chciałoby się powiedzieć. Zdarza mi się wybuchnąć nagle niekontrolowanym śmiechem podczas lektury, co sprawia, że wystawiam Brysonowi wysokie noty i na pewno sięgnę do jego pozostałych książek.

4. "Behind the shades. The autobiography" - autor: Duncan Fletcher

Autobiografia byłego świetnego trenera angielskiej drużyny krykietowej. Fletcher jest białym Afrykanerem - pochodzi z Zimbabwe (pozdrowienia dla Sylwka!) - co stawia jego ocenę narodowego (oprócz footballu) w Anglii sportu w ciekawej perspektywie. Dopiero zacząłem czytać, może jak skończę napiszę coś więcej. O wiem, napiszę więcej, jak zrozumiem wszystkie zasady gry w krykieta :).

Etykiety: